Drogie Panie
Przyszedł czas na zmiany. Przyznam, że byłam świadkiem wielu spektakularnych metamorfoz. I to nie tylko w kwestii samego wizerunku. Jeżeli zmienia się nastawienie do życia - na lepsze - to w ślad za nim pojawia się piękno i szczęście.
Kocham swoją pracę. Uwielbiam ten błysk w oku, który pojawia się, gdy kobieta, wcześniej zagubiona, trochę zaniedbana i zmęczona nadmiarem obowiązków, odnajduje siebie. Jestem tym bardziej dumna, gdy opuszcza Chianti odmłodzona o co najmniej dziesięć lat z nową energią do działania. Wystarczy naprawdę niewiele.
Gruntowne porządki w garderobie, to zaledwie początek drogi. Pamiętaj, że zostałaś stworzona do najpiękniejszych sytuacji. Dlatego znajdź - czas tylko siebie - i przynajmniej raz w miesiącu odwiedź fryzjera, zafunduj sobie odrobinę luksusu. Odprężysz się i ujrzysz świat w nowym świetle. Jesteś tego warta. Uczyń pierwszy krok. talia mówi ze szkoda jej czasu na fryzjera i na
makijaż.
Nie wierzysz, że to się może udać? Postanowiłam na swoim blogu prezentować metamorfozy pań, które zgłosiły się do Chianti z prośbą o pomoc. Czekamy również na Ciebie :)
Oto pierwsza z nich:
Wielka przemiana pani Lindy.
Hair - Mateusz
MUA - Martyna Loranc
MUA - Martyna Loranc
Serdeczności
Twoja Maria
- niedziela, sierpnia 16, 2015
- 0 Komentarzy