Ten tydzień, który właśnie mija, był dla mnie bardzo pracowity. Prawdziwym wytchnieniem i wielką przyjemnością były jednak spotkania z Wami w ramach Regionalnego Kongresu Kobiet Podbeskidzia. Widok uśmiechniętych kobiet, które są świadome swoich zalet, które kochają to, co robią i posiadają pasję, podnosi na duchu. Cieszę się bardzo, że dane mi było poznać tak wiele wartościowych pań. Także tych, które w tym roku otrzymały nominacje do nagrody Perła Podbeskidzia. Pragnę przybliżyć Wam ich sylwetki, bo na to zasługują. Kochane Panie jesteście wspaniałe. Nie zmieniajcie się. Wielkie gratulacje.

W tym roku roku nominowane do tytułu Perły Podbeskidzia były:

Agnieszka Gorgoń-Komor - radna, która walczy o prawa pacjentów z niepełnosprawnością. Ponadto wolontariuszka w rodzinnych domach dziecka i propagatorka zdrowego stylu żywienia w szkołach Podbeskidzia. 

Antonina Górna - społecznik, który pracuje na rzecz środowiska kobiet, organizatorka konkursu "Więcej warzyw, owoców i kwiatów". 

Ewa Jaślar-Walicka - wspaniały muzyk, pani profesor w bielskiej szkole muzycznej, założycielka Polskiego Towarzystwa Harfistów w Cieszynie. 

Danuta Kopeć, która prowadzi pionierskie działania na rzecz podnoszenia świadomości z zakresu profilaktyki i ochrony zdrowia na terenie Czechowic-Dziedzic, co w konsekwencji przyczyniło się do powstania pierwszego Niepublicznego Zakładu Opieki pielęgniarskiej i opieki paliatywnej.

Sylwia Krębuszewska-Kozieł - współwłaścicielka 100-letniej Piekarni Cukierni Lodziarni Gałuszka, organizatorka zajęć kulinarnych dla dzieci propagatorka zdrowego żywienia w szkołach Podbeskidzia.

Łucja Krutak - obrończyni tradycji mowy stroju potraw regionu Podbeskidzia, wspierająca ubogie rolnicze rodziny, brała udział o opracowaniu i realizacji projektów unijnych.

Mirosława Romaszkan - zaangażowana społecznie w rozwój sportu wśród młodzieży niepełnosprawnej i dzieci z dysfunkcjami, doprowadziła wielu swoich podopiecznych do Mistrzostw Polski Olimpiad Specjalnych.

Perłę Podbeskidzia, piękną statuetkę autorstwa szlachetnej rzeźbiarki Lidii Sztwierni, otrzymała Agnieszka Gorgoń-Komor. Wielkie gratulacje :) Cieszę się, że możemy razem współpracować i działać na rzecz dobra tych, którzy tego potrzebują. 

Tak wiele wspaniałych, a jednocześnie skromnych kobiet, zgromadzonych w jednym miejscu (Bielskie Centrum Kultury) dodały mi skrzydeł do dalszych działań. Tym bardziej było mi miło, gdy mogłam od siebie, prosto z serca, powiedzieć kilka zdań do zgromadzonych na sali gości. To dla mnie zaszczyt. 

Ps. 1 Pragnę serdecznie podziękować mojej "prawej ręce" Dorocie Papież, która w ostatnich dniach służyła mi pomocą i radą. Dziękuję Ci Dorotko za to, że jesteś. Dziękuję całej ekipie Chianti za wsparcie :)

Ps. 2 Kochane, dzięki pozytywnej energii i wspólnym spotkaniom, które były moim udziałem w Cieszynie, Żywcu, czy Bielsku-Białej, przyszły mi do głowy kolejne pomysły. Mam nadzieję, że Was nimi zainteresuję. Szczegóły już wkrótce. 

Przeżyłam dziś wspaniałe chwile. Jestem pod wrażeniem siły i piękna kobiet, z którymi miałam okazję porozmawiać w trakcie spotkania w Bielskiej Wyższej Szkole im. J. Tyszkiewicza. Wydarzenia, które odbyło się w ramach V Regionalnego Kongresu Kobiet Podbeskidzia. Naprawdę rozpiera mnie duma, że Polki są tak fantastycznymi i świadomymi siebie kobietami. Drogie Panie dziękuję Wam za wspólnie spędzony czas. 

Było pięknie i wzruszająco. Nasze stanowisko, w którym udzielaliśmy porad, stało się takim azylem spokoju i bezpieczeństwa. Każda z pań otrzymała zaproszenie na bezpłatne konsultacje do Chianti, a także niespodziankę - książkę "Kobieta w miłości. Jak kochać i być kochaną?". Nie mogę się doczekać ponownego spotkania przy aromatycznej kawie :)

Zachęcam do obejrzenia fotorelacji z wydarzenia. Jutro kolejne spotkania. Tym razem zobaczymy się w Cieszynie. Jestem bardzo ciekawa koncertu światowej sławy harfistki - Ewy Cieślar. Więcej o spotkaniu można przeczytać tutaj. 

Wielkimi krokami zbliża się Regionalny Kongres Kobiet Podbeskidzia, który w tym roku odbędzie się już po raz piąty. Tym razem jego hasło przewodnie brzmi "Oblicza kobiecości". Temat bliski memu sercu i być może dlatego zdecydowałam się wziąć czynny udział w przedsięwzięciu. A być może dlatego, że pragnę poznać wspaniałe i silne kobiety, które często walczą z przeciwnościami losu, a które decydują się - po wielu latach rozterek - zaprezentować wszystkim, co potrafią i jak wielki mają potencjał. To jest po prostu wspaniałe. Dziękuję zatem głównemu organizatorowi - Stowarzyszeniu "Beskidzka Inicjatywa Lokalna" za zaproszenie do udziału w akcji. To dla mnie duże wyróżnienie.

Inicjatywa narodziła w umysłach kobiet. Docelowo miała pobudzić panie do działania. Takie, które całe życie spędziły w domu, wychowując dzieci, a teraz mają czas, aby zadbać o siebie i swój talent. Kolejne edycje wydarzenia są dowodem na to, że pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. Nastąpiła aktywizacja kobiet, które na nowo uwierzyły we własne możliwości. Pięknym akcentem jest przyznawana co roku nagroda dla kobiety, która aktywnie działa na rzecz innych pań. Jestem bardzo ciekawa komu w tym roku przypadnie w udziale statuetka Perła Podbeskidzia. 

Kongres poprzedzają eventy. Pierwsze spotkanie, na którym był również obecny nasz zespół z Chianti, "Tradycje kulinarne i nowoczesne trendy w żywieniu" odbyło się w ubiegłą środę w Żywcu. Było tym bardziej wyjątkowe, że w wydarzeniu wzięły udział także najmłodsi. Wspólna zabawa i integracja zawsze przynosi efekty.

Dziś spotykamy się w Bielskiej Wyższej Szkole im. J. Tyszkiewicza. Punktualnie o godzinie 14.30 rozpoczną się zajęcia i warsztaty dotyczące piękna kobiety, a także sposobów na czas, który tak szybko upływa. My również tam będziemy. Serdecznie zapraszam. Do zobaczenia :)

Ps. Wciąż można zapisać się na wielką galę, która odbędzie się w najbliższą sobotę w Bielskim Centrum Kultury. Wystarczy tylko wejść na stronę wydarzenia. Dla tych, którzy tego dokonają czekają miłe niespodzianki. Wśród nich losowanie nagród, także bonów na zakupy w Chianti.

W ubiegły weekend miałam wielką przyjemność zasiadać w jury Rajdu Samochodowego dla kobiet Lady's Tour 2015. Pierwszej takiej imprezie na Podbeskidziu. Na starcie stawiły się 34 ekipy. Każda wyjątkowa i piękna. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Panie, które zdecydowały się wziąć udział w przedsięwzięciu wykazały wielką odwagę i wyobraźnię. Ich stylizacje zapierały dech w piersiach. 

Obserwując uczestniczki rajdu doszłam do wniosku, że nie ma nic wspanialszego od widoku uśmiechniętej kobiety. Takiej, która jest zadowolona z życia. Zapewne przejdzie Ci teraz myśl do głowy, że można być radosną, gdy wszystko dobrze się układa. Jestem przekonana, że tajemnica sukcesu tkwi gdzieś indziej. Sama przeżyłam wiele rozczarowań, musiałam walczyć o swoje, moje życie to wielka sinusoida. Raz na górze, raz na dole. Nigdy jednak nie straciłam nadziei. "Dobrze, może źle się teraz dzieje, ale nic nie trwa wiecznie. Nie poddam się i pokażę, że można wyjść nawet z najtrudniejszej opresji" - ten punkt widzenia sprawił, że osiągnęłam sukces w życiu prywatnym i zawodowym. 

Dlatego - nie poddawaj się! Pamiętaj, że drzemią w Tobie wielkie pokłady energii i siły. Pokornie podchodź do życia, ale nie zapominaj o swojej wartości. I Ty możesz osiągnąć spełnienie i radość. Pozbądź się negatywnego nastawienia, a sama zobaczysz, że wszystko zacznie się układać po Twojej myśli. Pozytywne działania przyciągają dobrych ludzi! 

Pozdrawiam Was kochane :)

Ps 1 Cieszmy się z każdej miłej sytuacji, która nas spotka. Nawet z drobnostek. Ten, kto potrafi radować się z nawet najmniejszych sukcesów, ten doceni większe szczęście. 

Ps 2 Nie miałam jeszcze okazji podziękować wspaniałej kobiecie, jaką jest artystka Agnieszka Nowińska. Specjalnie z myślą o mojej rodzinie wyczarowała wspaniały obraz. Jestem bardzo rada, bo wiem, że włożyła w jego powstanie całą swoją dobroć. Pani Agnieszko pięknie dziękuję :) 

Ps 3 Z utęsknieniem czekam na Wasze listy. Cieszę się na każdy z nich. Możecie je kierować na adres mariabogunia@chianti-studio.pl

Miękka komunikacja w rodzinie to bodaj największe wyzwanie, któremu pragnę stawić czoła. Przyznaję, czytam wiele poradników, i szukam w nich odpowiedzi na pytanie - w jaki sposób rozmawiać tak, aby zostać zrozumianym przez dzieci i najbliższe mi osoby. 

Jestem mamą czwórki dzieci, w różnym wieku, i naprawdę, możesz mi wierzyć lub nie, ale uprawiam prawdziwą ekwilibrystykę słowną, aby dojść z nimi do ładu, a przy tym ich nie urazić. Przyznam się, że wciąż uczę się słuchania tego, co ma do powiedzenia dziecko, bez słowa krytyki, czy wchodzenia w zdanie. Zaakceptowałam już, że może być one zupełnie odmienne od mojego. Czasami moja najmłodsza córka spontanicznie zareaguje w gronie znajomych i powie coś, czego nie powinna przy gościach mówić, czy zwrócić nam uwagę. Nie wdaję się już  w dyskusje, to na pewno doprowadziłoby do awantury, po prostu szanuję jej postrzeganie. Jedyne co mogę zrobić, to spokojna rozmowa, z uśmiechem na ustach, aby się zastanowiła nad swoim zachowaniem. Przemyślała pewne słowa, które mogą ranić inne osoby. Tego się nauczyłam. I polecam każdej z Was. Niezależnie od tego z kim rozmawiasz. Spokój i opanowanie są Twoją kartą przetargową. 

Komunikacja w rodzinie jest wielkim wyzwaniem. Każdy z nas ma inne doświadczenia. Gdy zakładaliśmy rodziny nikt nas nie uczył jak należy rozmawiać, jak mówić, by nas słuchano. 

Mój proces akceptacji i zrozumienia rozmówcy trwa. Korzystam z pomocy książek i specjalistów, którzy są  mądrzejszych ode mnie. Dzięki temu jestem bardziej spokojna, a wspólne rozmowy przy kolacji stały się piękniejsze.

Sama w to nie wierzy. Nie potrafi odnaleźć miłości. Nie wierzy, że czeka na nią coś jeszcze dobrego. Dzieci, które założyły własne rodziny już jej nie potrzebują, choć namawiają, aby znalazła sobie cel w życiu, aby poukładała sobie życie z kimś, kogo pokocha. Ona sama panicznie się tego wystrzega. Uważa, że jest zbyt "dojrzała" na podobne ekscesy. Gdy to mówi - patrzę na nią lekko zszokowana. Przecież dopiero teraz może rozpocząć życie na nowo. Świat stoi przed nią otworem. Może podróżować, na nowo uczyć się języków, znaleźć miłość. 

W takich sytuacjach doradzam przejście metamorfozy - zmianę stylu. Nic tak nie poprawia humoru kobiecie, jak nowa fryzura, czy super sukienka. To jednak zaledwie początek. Później przychodzi czas na dalszą przemianę. Warto jednak od czegoś zacząć. Specjaliści w Chianti, którego siedziba mieści się w Bielsku-Białej doskonale wiedzą od czego zacząć. Codziennie niesiemy radość pięknym, choć zagubionym, kobietom. 

Dzisiejszy wpis pragnę zakończyć zdaniem, które powiedział kiedyś Christian Dior. "Kobiety rzadko przekraczają czterdziestkę i mogą wiek ten zachować w nieskończoność" :)

Ps. Kochane Czytelniczki - wróciłam z podróży i jestem do Waszej dyspozycji. Ostatnie kilka tygodni byłam w drodze, mam wiele przemyśleń, z którymi chciałabym się podzielić na blogu. Przepraszam za swoją nieobecność. Zachęcam do pisania listów na adres mariabogunia@chianti-studio.pl. Odpowiem na każde pytanie :)